PODNIEBNY ŁOWCA CZ.3
4 maj 2010
Przez chwilę wróciłem do masowania okolic łonowych i znów wprowadziłem palce. Po paru minutach jej ciałem wstrząsnęły kolejne spazmy, ale nie był to już klasyczny orgazm. Nastąpił wytrysk. Bardziej wyciek, niż fontanna, ale na twarzy Raisy rozkosz mieszała się z szokiem.
- To…niesamowite! Co ty ze mną wyprawiasz – dyszała ciężko, ale nie pozwoliłem opaść podnieceniu i ponowiłem Tiger-akcję. Następny wytrysk był już obfity i pełny. Orgazm wywoływany tą metodą może trwać od dwudziestu minut, do trzech godzin. Często używany przeze mnie w paternach tekst „nie wiadomo ile rozkoszy jesteś w stanie wytrzymać” nabiera tu praktycznego znaczenia. Raisa, po trzech wytryskach miała dość. Chciała skłonić mnie do klasycznego seksu, ale pomimo podniecenia, ogniskującego się w mocnym wzwodzie, odmówiłem.
- Wciąż jesteś dziewczyną mojego kumpla – mówiłem gładząc ją delikatnie i odpychając ręce od rozporka. Możemy to zrobić razem.
- Zgadzam się na wszystko – wyszeptała z pasją. Chcę się kochać!
Al od razu zapalił się do wspólnej przygody. Potraktował sprawę tak entuzjastycznie, jak ambicjonalnie.
- To nie będzie trójkąt, tylko czworokąt – napisał – zobowiązuję się przyprowadzić dobrze przygotowaną, świeżo poznaną dziewczynę. PS: Właśnie zdałem sobie sprawę z tego, że w zeszłym tygodniu miałem więcej kobiet, niż przeciętny europejczyk w całym życiu. Przyznam, że to dość przyjemne uczucie
Gdy po tygodniu przyjechał do Polski, umówiliśmy się z Raisą następnego dnia, a pierwszy wieczór postanowił spędzić na poszukiwaniu odpowiedniego, do naszych zdrożnych celów obiektu.
- Jeśli nie poznam nikogo odpowiedniego w ciągu dwóch godzin, zadzwonię do jednej z kobiet poznanych ostatnim razem – Traktował uwodzenie jak partię szachów. Zorganizowane, przemyślane, ściśle umiejscowione w czasowych ramach.
Na spotkanie przyprowadził niebrzydką, apetyczną blondynkę. Niezręcznie było pytać, czy to świeży, czy poznany wcześniej nabytek. Przywitał się serdecznie z Raisą, dziewczyny poznały się, trochę niepewnie ściskając sobie ręce. Mówiąc na przemian z Alem, zasypaliśmy je schematami, skierowanymi na szybkie rozluźnienie atmosfery i wprowadzenie erotycznego nastroju. Okazało się, że Ewa jest studentką, którą Al. oczarował wczoraj w Starym Browarze i zdążyli już spędzić ze sobą noc. Szybki, skubaniec. Obie pary miały więc już między sobą dość zaawansowane doświadczenia, ale czuliśmy, że nie można naciskać zbyt szybko. Poprosiłem Raisę, żeby opowiedziała o swoich doświadczeniach podczas Tiger-Tantry. Opowiadała na początku trochę ogólnie i nieśmiało.
- Wejdź w to uczucie, którego wtedy doświadczałaś – powiedziałem, masując ją delikatnie ruchami przypominającymi Tiger-Tantra-Masaż. – zaczęła mówić w sposób coraz bardziej egzaltowany, przymykając oczy i wykonując zmysłowe ruchy. Ewa dość szybko dała się namówić na ekscytujące doświadczenie. Al. i Raisa wiedzieli mniej więcej o co chodzi, Raisa z wiadomych względów, Al, ponieważ dałem mu płyty do przejrzenia, po mocnej obietnicy, że nikomu nie udostępni.
Rozebrał Ewę, , rozdałem olejek z pestek winogron i pod moje dyktando, na przykrytej kocem ławie, zaczęliśmy masaż na sześć rąk. Raisa zgrzała się, więc rozebrała do bielizny. Atmosfera robiła się lubieżnie, radośnie, gorąca. Wśród aplauzu reszty, zdjęła stanik, tańcząc przy bambusowej rurze i wysmarowałem jej obfite piersi olejkiem, twierdząc, że przydadzą się do masażu. Gdy masaż był skończony i delikatnymi, z początku ruchami rozpocząłem pobudzanie prowadzące do orgazmu, Raisa pochyliła się i błyszczącymi od olejku, obfitymi piersiami zaczęła pieścić niewielkie piersi Ewy. Al., który rozebrał się w międzyczasie, przylgnął do niej z tyłu. Zadrżała i jeszcze intensywniej kontynuowała pocieranie biustów. Obie dziewczyny miały wzwiedzione sutki. Ewa zaczęła prężyć swoje mokre i błyszczące od olejku ciało i pojękiwać. Skumulowane bodźce z dwóch stron, musiały spotęgować doznania. Pojawiły się pierwsze krople. Zwiększyłem intensywność rytmicznych ruchów, do których natychmiast dopasowały się ruchy miednicy. Al. pochylił się i zdjął Raisie majtki, całując i gładząc kształtną, opaloną pupę. Lekko pojękując, usiłowała swoimi sutkami trafić w rozhuśtane sutki Ewy, która właśnie wydała krzyk i spomiędzy jej szeroko rozwartych nóg wydobył się przezroczysty, średnio gęsty płyn.
- Każda kobieta ma inną konsystencję – przemknęło mi przez głowę, podczas pospiesznego ściągania spodni. Byłem podniecony, jak sztubak. Al. zaczął kochać się od tyłu z Raisą, która pochylona, całowała wciąż zszokowaną Ewę, masując jej piersi rękami. Wytarłem ręcznikiem mokre uda Ewy i wszedłem w nią najmocniej, jak umiałem. Raisa, sklejona z Alem, odwróciła się od Ewy, wyprostowała i zaczęła całować ze mną. Splecione, błyszczące ciała, przyspieszone oddechy, zapach kadzideł i indiańska muzyka sprawiły, że poczułem się, jak na jakimś pradawnym, erotycznym misterium i wiedziałem, że to samo czują wszyscy jego uczestnicy. Kochaliśmy się w najrozmaitszych konfiguracjach i z pasją, która trwała przez kilka godzin. Potem, dowcipkując i przytulając położyliśmy się wszyscy razem na wersalce. Nad ranem Al, niczym Humphrey Bogart z „Casablanki” stwierdził:
- To wygląda, jak początek pięknej przyjaźni.
ANDY
Andrzej Bajko
na podstawie książki „Sex, magia i uwodziciele” oraz za zgodą autora Piotra Pytona
Media o nas
TVN Warszawa - Kalibabka
Niedziela, 12 wrzesień 2010
TVP2 - Kawa czy Herbata
Niedziela, 12 wrzesień 2010
TVN24 - Lekcje Uwodzenia
Niedziela, 12 wrzesień 2010
Polsat - Niemoralne Kobiety
Niedziela, 12 wrzesień 2010
Slajd - Kobieta to nie puszka sardynek
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
TVN Warszawa - ABC Uwodzenia
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
Trener AU wydał nową książkę
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
Nowa książka Neil'a Strauss'a - Zasady Gry
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
Newsweek - Resocjalizacja mężczyzn
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
Playboy - Akademia Uwodzenia Sztuk Pięknych
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
Wprost - "Romans służbowy"
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
TV4 - Jazda Figurowa
Niedziela, 25 kwiecień 2010
TVN Uwaga
Niedziela, 25 kwiecień 2010
TVP 2 - Pytanie na Śniadanie
Niedziela, 25 kwiecień 2010
Superstacja
Niedziela, 25 kwiecień 2010