Media o nas
Playboy - Akademia Uwodzenia Sztuk Pięknych
„Akademia Uwodzenia Sztuk Pięknych”.
Akadamia Uwodzenia znowu w mediach! Tym razem na łamach miesięcznika PLAYBOY z 06.2009 roku!
Tekst w całości:
Akademia uwodzenia Sztuk Pięknych
Autor: Hubert Maruszkin
Odpowiedz szczerze: Czy umiesz uwodzić kobiety? Zastanawiałeś się co najmniej sekundę? To znaczy, że nie umiesz. A najgorsza rzecz, jaka może przytrafić się kobiecie to facet, który jest z nią tylko dlatego, że nie potrafi zdobyć innej.
Masz trzy sekundy od momentu, kiedy cię zauważy. Podchodzisz do niej pod kątem 45 stopni. Wtedy będzie cię widziała, ale nie poczuje się wystraszona. Rozmowę najlepiej zacząć emocjonalnym otwieraczem. „Dziewczyna mojego przyjaciela leci na mnie, co robić?”. Zanim skończycie wątek, otwierasz nowy. Lekko kinetyzujesz, po czym strzelasz jej delikatnego nega: „Kiedy się uśmiechasz, wyglądasz trochę jak mały dalmatyńczyk”. Cały czas wypatrujesz miękkich piłek. W końcu zauważasz, jak dziewczyna nerwowo bawi się włosami, po czym drapie się w złączenie dłoni z przedramieniem. Jej stopy podświadomie kierują się w twoją stronę. Ty wciąż nawijasz watę nudową, by w pewnym momencie przerwać. Patrzysz jej w oczy. Jeśli w ciągu 2,5 sekundy podejmie wątek i spojrzy na ciebie – chce czegoś więcej. Jedziesz dalej.
- Jak dobrze się całujesz w skali od 1 do 10?
- Ee, nie wiem, siedem..
- A masz ochotę się ze mną całować?
- Nie, dziękuję…
Twarda piłka. Wpadka, przegiąłeś.
- Nie powiedziałem, że możesz. Po prostu wyglądałaś, jakbyś miała ochotę.
Trzeba ją ukarać, wymrozić. Odchodzisz na chwilę pod pretekstem pogadania z kumplami.
Szkoły uwodzicieli.
Półtajny, undergroundowy ruch mistrzów uwodzenia - PUA (pick-up artists), powstał w USA pod koniec lat 80’. Internet wyciągnął PUA z podziemia i wprowadził do masowej świadomości. Ruch zdrowej konkurencji stworzył i wyniósł na piedestał prawdziwych arcymistrzów. Pseudonimy takie jak Mystery, Gambler, BadBoy, Style wkrótce zatrzęsły światem klubowej, i nie tylko, moralności. Pod koniec lat 90’, powstały pierwsze płatne warsztaty. Szkoły pewności siebie, mowy ciała, modulacji głosu, stylu ubierania, działania mózgu kobiety. Mistrz uwodzenia prowadzi wykład, złożone z kilkudziesięciu osób audytorium, słucha.
Andrzej Bajko, założyciel pierwszej w Polsce Akademii Uwodzenia: „Nie ma jednego modelu uwodzenia. Nie ma czegoś takiego, jak ABCSEKS. Uwodzenie to nauka poruszania się w sferze kontaktów damsko-męskich. Czytanie ciała drugiej osoby. Czego uczymy na samym początku? Przełamania lęku, wyjścia poza swoją ramę. Na zajęciach w terenie, każemy słuchaczom zaczepiać obce osoby, rozmawiać. Zapraszać na kawę i dostawać kosza. Uniewrażliwiamy kursantów na porażki. Kiedy przełamią nieśmiałość, można zacząć uczyć ich konkretów. Bo ważna jest też wiedza o czysto biologicznych, fizjologicznych reakcjach naszego ciała. Jeśli ktoś lekko ciągnie nas za włosy z tyłu głowy, to jest przyjemne. Tak samo, jak dotyk osoby, którą uważamy za atrakcyjną. Pozostaje pytanie – jak się podobać?”.
Daniel Nessek, charyzmatyczny chorwacki arcymistrz, znany jako BadBoy, mówi, że to czy jesteś przystojny, nie ma specjalnie znaczenia. Nie możesz być doskonały. Ale kobieta musi widzieć, że jesteś czysty, zadbany, dobrze ubrany. Wbrew pozorom kobiety nie szukają adonisów. Ale chcą, żebyś wiedział, jak do nich podejść, rozmawiać. Jeśli nie chcesz uczyć się tego dla siebie, zrób przysługę im. Przestań być WSN’em.
A teraz zrób kilka sekund przerwy.
Odpowiedz szczerze - czy umiesz uwodzić kobiety?
Zastanawiałeś się przez co najmniej sekundę? To znaczy, że nie umiesz. A najgorsza rzecz, jaka może przytrafić się kobiecie, to facet, który jest z nią tylko dlatego, że nie potrafi zdobyć innej.
Krzysiek „Tygrys” Kucharski wydał na trenerski kurs uwodzenia kilkanaście tysięcy złotych. Mówi, że to najlepiej wydane pieniądze w jego życiu. „Dwa lata temu siedziałem cały czas w domu, zrobienie sobie herbaty było dla mnie problemem. Deprecha, nudy i zero czegokolwiek. Bałem się wychodzić z domu, a w domu czułem się źle. Każdy dzień klonem poprzedniego. Wtedy zacząłem uczyć się uwodzenia i teraz nie wyobrażam sobie, aby wrócić do poprzedniego stanu. Nie chodzi o to, aby wyrywać każdą dziewczynę. Chodzi o to, aby móc być z tą, z którą się chce, a nie musieć wybierać spośród tych, którym Ty się podobasz”.
Krzysiek Fabijański, również trener w szkole Bajko, zawsze miał powodzenie u dziewczyn. Jest brzydki jak wiejska stodoła, ale ma to coś. Nie boi się, epatuje pozytywną energią, wie jak się ubrać. Dziewczyny albo go uwielbiają, albo nienawidzą. Bo jest jakiś, kolorowy, barwny. Według niego, nauka uwodzenia, to spełnianie marzeń kobiet. „Dziewczyny CHCĄ być profesjonalnie uwodzone. Idź do koleżanki i zapytaj, czy woli kolesia, który wie, czego chce, czy pizdusia, który nie ma pojęcia jak podejść do niej na bliżej niż dwa metry. Faceci myślą tylko o jednym? To po jasną cholerę założyłaś dekolt do pępka, prześwitującą bluzeczkę i spodnie przylegające do tyłka? Idź, załóż włosienicę i ogól się na łyso, to faceci przestaną myśleć o seksie na Twój widok”.
Zasady Pana Tajemnicy
Według Erika von Markovik, znanego jako Mystery najlepszego na świecie arcymistrza, kluczem do skutecznego uwiedzenia są 1) błyskoteka, 2) negi. 1) Nie ubieraj się jak szarak. Jeśli przychodzisz na imprezę ubrany w szary t-shirt, dżinsy i szare lakierki, utrudniasz dziewczynom nawiązanie i kontynuację rozmowy z Tobą. Nie przyjdziesz na imprezę w 30 cm. koturnach i w płaszczu czarnoksiężnika, bo masz zainstalowaną ramę społeczną, poza którą boisz się wyjść. Ale użyj półśrodka, załóż czerwoną koszulę, jakiś wisiorek, pierścionek, kolczyk, cokolwiek w czym czujesz się w miarę komfortowo. Dlaczego? A czy podszedłeś kiedyś do dziewczyny, która Ci się nie podoba i zwróciłeś uwagę na element jej wyglądu? Jeśli dziewczyna podchodzi do Ciebie i mówi, że masz wsiurski kapelusz, gratulacje. Podobasz się jej. A Twój kapelusz, ma tak naprawdę w głębokim poważaniu. Osobną kwestią jest to, że będziesz się wyróżniał. To brzmi banalnie, ale tak jest. Dziewczyny szukają oryginalnych facetów.
2) Negi.
Negi to twór stworzony przez Mystery’ego. Wywodzi się z teorii, że uwodzenie to balansowanie samooceną. Uwiedziesz osoby, które mają niższą samoocenę niż Ty. Teoria stada – na ogół ludzie dobierają się w pary, bazując na subiektywnym poczuciu atrakcyjności, głównie fizycznej. Neg ma za zadanie obniżyć pewność siebie i samoocenę dziewczyny, do której podchodzisz. Jak to zrobić? Jeśli podejdziesz do dziewczyny i powiesz jej, że jest głupia, dostaniesz w twarz. Jeśli powiesz jej komplement, ona zapomni o nim po chwili. Neg jest więc pośrednim uderzeniem w atrakcyjność dziewczyny pod pozorem komplementu. „Twoje buty wyglądają na wygodne” (masz BRZYDKIE buty, dziewczyno). „Fajny pierścionek, moja siostrzyczka też taki nosi” (jesteś dziecinna). „Ładna sukienka, teraz takie są bardzo popularne” (jesteś typowa, zwyczajna). „Jej bitchshield opada, bo przecież nie jesteś nią zainteresowany, wiec ona nie musi mięć się na baczności” – twierdzi Andrzej Bajko. Można uderzyć mocniej: przerwij nagle rozmowę z dziewczyną i poczęstuj ją gumą do żucia. Jeśli odmówi, wyraźnie zasugeruj: weź… Przed tym nie ma obrony. To cios w ego, który ściąga dziewczynę, która wcześniej wydawała się poza zasięgiem, do poziomu podrywalności.
Zły chłopiec.
Spośród wszystkich arcymistrzów, o których czytałem i których poznałem, najbardziej zafascynował mnie właśnie BadBoy. Powody wymienię potem. Podstawowa zasada, jaką wyznaje – nigdy nie płać za dziewczynę. Idziecie do kina, na kręgle lub do pubu – nie wolno ci postawić jej nawet jednego drinka. Idealną sytuacją byłoby, gdyby to ona zapłaciła za cały rachunek. Ale po kolei.
Poszedłem z BadBoyem do klubu. Spokojnie obserwowałem, co zrobi. Podszedł do obcej dziewczyny, zaczął z nią rozmawiać. Po kilku sekundach delikatnie dotknął jej ramienia, cofnął się. Nie wiem, co jej powiedział, ale pół minuty później zaczęli się całować. Potem dziewczyna odeszła, a ja poszedłem za nią.
Okazało się, że do klubu przyszła z chłopakiem.
„Nie nazywaj mnie PUA. Ja nie jestem artystą uwodzenia. Tu chodzi o samodoskonalenie się. PUA to dla mnie obelga. Każdy, kto zaczyna studiować sztukę uwodzenia, chce być tym całym S-Mistrzem. Ja mam to gdzieś”.
BadBoy zdaje sobie sprawę, że w pierwszym odruchu, ludzie myślą o sztuce uwodzenia jako o czymś żałosnym. Dla frajerów. Hej, jak można się uczyć uwodzić kobiety? „Ale żałośni są faceci, którzy nie umieją przyznać, że nie wiedzą, jak sobie radzić z kobietami” - mówi. Przyznanie, że jest się niedojdą towarzyskim, że nie umie się obchodzić z dziewczynami, to tak jak powiedzieć: słuchajcie, mam małego. To zakorzeniony głęboko w mózgu samczy stereotyp buchającego testosteronem faceta – zdobywcy. Buchanie buchaniem, ale trzeba jeszcze wiedzieć jak się do tego zdobywania zabrać.
Bo 99 procent facetów nie wie, jak powinno się uwodzić kobiety, jak kobiety chcą być uwodzone. Robimy to na czuja, bo boimy się, że sprowadzenie romantyczno-lirycznego tematu uwodzenia do poziomu zwyczajnej nauki, to profanacja. Pytamy: a gdzie w tym wszystkim emocje? Na emocje, moi drodzy, przyjdzie czas.
Są dwa rodzaje facetów. Normalni, którzy po prostu nie radzą sobie z dziewczynami oraz geeki. Czyli kolesie, którzy cały dzień spędzają przed komputerem, nie mają pojęcia jak wyjść z domu, a co dopiero poderwać dziewczynę. Trzecią grupą są oczywiście szczęśliwie zakochani, ale obecnie nimi się nie zajmujemy. Wszyscy, którzy przychodzą do mnie na kurs, myślą tylko o seksie – mówi BadBoy - A to tak, jakby wchodząc do banku od razu zastanawiać się, jak go obrabować…
Nie wytrzymuję, muszę o to zapytać.
- BadBoy?
- Tak?
- Kim Ty jesteś? No, ok, jesteś mistrzem uwodzenia, ale co poza tym? Kim jesteś jako człowiek?
- A kim jest Michael Schumacher, oprócz tego, że jest kierowcą rajdowym?
Co i jak mówić.
Do polskiej Akademii Uwodzenia założonej przez Andrzeja Bajko przychodzą różni. Jedni chcą mieć setki panienek, inni szukają miłości, jeszcze kolejni chcą zwyczajnie zobaczyć z czym się to całe uwodzenie je. Wszystkich łączy chęć poradzenia sobie z jakąś barierą.
„Zaczynamy od diagnozy. Większość facetów ma dwa problemy jeśli chodzi o kobiety. Pierwszy to nieśmiałość. Drugi to nudziarstwo, czyli wchodzenie w sferę logiki w rozmowie z kobietą. Łapiecie klimat starszego, wąsatego mechanika, który z kobietami gada o tym, gdzie wlewa się olej do tir? Nie ten kierunek. Kursanci dostają od nas pigułę – kilka stron tekstu, gdzie wyłożone są najprostsze kwestie – opory, nieśmiałość, rutyna, lęk, nudziarstwo”.
Opory towarzyskie, zwane nieśmiałością, a często maskowane przez „nie szukam dziewczyny, nie jestem łatwy, nie mam ochoty na poznawanie nowej dziewczyny” to dla większości kwestia wyjściowa. Strach przed nawiązaniem najprostszej nawet rozmowy z obcą dziewczyną trzeba zwyczajnie obejść i zdławić. W celu przełamywania lęków przed tak banalną sprawą, zaczyna się od rzeczy trudniejszych. Takich, które zmuszą do przełamania nieśmiałości i ram społecznych na zupełnie innych płaszczyznach. „Kursant musi przyjść do restauracji w różowym kapeluszu i z pluszowym misiem pod pachą, posadzić misia naprzeciwko siebie i spytać kelnera, co w ich restauracji jedzą misie. Potem zaczepia policjantów – szczerze i wylewnie gratuluje im dobrze wykonywanej pracy. Czasem dostaje gąbkę, musi podejść do radiowozu i zacząć myć przednią szybę. Ostatni punkt programu, to dosiadanie się do obcych ludzi w restauracjach i milczenie najdłużej jak się da. Ile myślicie, że wynosi rekord? Po takich zajęciach, lęk przed zrobieniem z siebie idioty przed dziewczyną jakoś odchodzi”.
Drugim problemem, który trzeba zwalczyć, jest nudziarstwo. Faceci nudzą i nie wiedzą, o czym z kobietami gadać. Przede wszystkim, czego uczy Bajko, nie odwołujmy się do logiki, tylko do emocji. Logiczny mózg mężczyzny trzeba zostawić w domu. Jeśli uprawiasz jeździectwo, nie rozmawiaj, do diabła starego, o rodzajach uzd i tym, jaką szczotką myjesz konia. Mów o emocjach, jakie wywołuje w tobie jazda po lesie. Sporty, hobby, charaktery ludzkie i zwierzęce (dziewczyny uwielbiają zwierzęta), wątpliwości, doznania EMOCJONALNE, na wszelkich płaszczyznach.
Ale zanim zaczniesz rozumieć CO mówić, naucz się JAK mówić. Pewny głos, lepiej za niski niż za wysoki. Mówisz wolno i nie za głośno. Dobrze, jeśli dziewczyna podświadomie pochyla się do ciebie, żeby lepiej słyszeć. Przeciągaj fajne słowa. Faantastyyczny, niesamowity. W momencie, kiedy je wymawiasz, lekko dotknij dziewczyny. To instaluje w jej podświadomości odruch: twój dotyk = fajnie. Takich czynników są setki. Odpowiednie balansowanie nimi naprawdę przynosi efekt.
Ktoś zapyta: po co trenować, skoro można się tych regułek wykuć i po prostu je stosować. Nie można i tu główną rolę grają liczby. Jeśli nie będziesz praktykiem, będziesz sztuczny. Koledzy tego nie zauważą, ale koleżanki owszem. Jeśli jesteś wewnętrznie spięty, kłamiesz i starasz się maskować sztuczność, nie licz na to, że obiekt twoich westchnień tego nie dostrzeże. Bo facet ma w mózgu cztery a kobieta piętnaście ośrodków odpowiedzialnych za czytanie mowy ciała. One są zwyczajnie lepsze w te klocki.
Są też tacy, którzy przyszli do Akademii w poważniejszej sprawie. „Przychodzi do nas chłopak, który właśnie dostał po dupie od dziewczyny. Chce do niej wrócić, wzdycha, płacze, kocha, tęskni. No i my mamy mu w tym wracaniu pomóc. Dostajemy dokładny opis dziewczyny, dowiadujemy się, czego oczekuje i wkraczamy do akcji. Bierzemy się za smsy, maile, wszystko w imieniu klienta. Prowadzimy za rączkę, mówimy co musi, co może, a czego w żadnym wypadku nie powinien robić. I tak krok po kroku doprowadzamy do pierwszego spotkania. Przyjmujemy różne strategie, nie ma jednego schematu, bo wszystko zależy od charakteru obojga partnerów. Na ogół efekt jest taki, że dziewczyna do chłopaka wraca, bo widzi, że obudziły się w nim cechy, których jej w nim brakowało. Na ogół jest też tak, że później delikwent koncertowo wszystko pieprzy bo wraca do swoich starych przyzwyczajeń i znów „zaczyna być sobą”.
Płaci się połowę z góry, połowę po odzyskaniu dziewczyny.
A jak często ona dowiaduje się, czemu wróciła do chłopaka? Rzadko
Opinie uczestników
Patelnia
O tym, co się zmieniło po Praktyku Uwodzenia mógłbym naprawdę...
Paweł T.
Pamiętam, jak byłem nastolatkiem jeszcze zanim wszedłem w dorosłe...
Manier
Zabierając się do pisania poniższego tekstu poczułem się nieco jak...
Majk 05
Zdecydowałem się odpowiedzieć na Twoją prośbę o opinię na temat...
Marcin D
Skoro czytasz ten tekst, to znaczy, że wiesz już o Społeczności i chcesz...
DAWID CHROMIEC
Pisząc ten tekst właśnie siedzie na delegacji w Gdyni, a moje myśli co...
Karol Skoczyński
A zaczęło się całkiem niewinnie ...Urodziłem się ? Nie to nie ta bajka....
Mariusz G
K…a mać !O co chodzi ! Po raz kolejny chciałem dobrze a wyszło...
Bartłomiej Bojar
Trafiłem do Akademii Uwodznenia oczywiście, aby poznać szkołę...
Mike
Do roku 2005 studiowałem dziennie w warszawie na kierunku pedagogika...
Marek F
Nigdy nie miałem większych problemów z laskami. Zawsze z imprezy...
Krystian K
Jako że 20-stka już na karku w pewnym momencie zacząłem się...
Paweł R.
Hej Andy, tak jak powiedziałem napisze opinie z perspektywy czasu, jaki...
DżejDżej
Co zmieniła Akademia Uwodzenia w moim życiu hm. Zacznę może...
Bartłomiej Sikora
Właśnie mija rocznica. Dokładnie rok temu, w styczniu 2009 roku...