PUŁAPKA NA ROMANTYCZKI
4 maj 2010
Najbardziej płodnym twórcą nowych, opartych na Języku Wpływu i Manipulacji patternów i schematów był Andy. Jego „Pułapkę na romantyczki” zastosowałem parę razy, zawsze z efektem.
Nie pamiętam dokładnie kiedy przytrafiła mi się ta niesamowita w moim odczuciu przygoda, ale była ona naprawdę fantastyczna. Mimo że przeżyłem ją w mało romantycznym i bardzo zwyczajnym miejscu, cały czas mam w pamięci tamte wydarzenia. Nawet nie przypuszczasz, że mógłby to być pociąg na trasie Białystok - Gdańsk. Wracałem z wesela mojego dobrego znajomego. Do przedziału, który zajmowałem wszedł mężczyzna w filcowych gumiakach. Nawet na to nie zwróciłem uwagi, do momentu, kiedy rozsiadłszy się w siedzeniu naprzeciwko mnie, wyjął boczek i cebulę i po jej obraniu i pokrojeniu zaczął jeść brudnymi rękoma. Poczułem zapach cebuli, jednocześnie z każdą chwilą patrząc na niego wiedziałem już, że muszę natychmiast zmienić przedział. Wstałem biorąc moją torbę i wyszedłem, myśląc sobie: „Ja to mam pecha...”. Ale zaraz po tej myśli, stwierdziłem, że to nie o to chodzi, że mam pecha, a raczej o to, że los daje mi szansę zmienienia przedziału i poznanie innych interesujących osób podróżujących do Gdańska.
Idąc korytarzem przyglądałem się siedzącym w przedziałach ludziom. W pewnym, momencie, w jednym z nich spostrzegłem troszkę zmęczoną, lekko niewyspaną, ładną kobietę. Była w nieokreślonym wieku. Na pierwszy rzut oka mogła mieć około 27-30 lat. Spoglądała nieruchomo w okno, na śnieżno-białą rozciągającą się panoramę. Pamiętam, że była śnieżna, mroźna zima. Była zatopiona w myślach, ale to, co rzuciło mi się w oczy, to trzymana na kolanach "Polityka". Mimo, iż chwyciłem za uchwyt i otwierałem drzwi, nie oderwała oczu od widoku zza okna... Byłem lekko skonfundowany taką sytuacją, ponieważ nie spotkałem się z sytuacją, kiedy wchodząca do przedziału osoba nie jest „lustrowana” przez osoby w nim siedzące. Jednocześnie niesamowicie zaintrygowała mnie gazeta, która tak naprawdę była dla mnie pierwszym impulsem, aby zwrócić na nią uwagę. Miałem świadomość, że naruszam jej przestrzeń wchodząc do przedziału, który do tej pory należał tylko do niej. Powiedziałem dzień dobry i usiadłem przy oknie, naprzeciwko niej. Mój głos sprawił, że wyrwałem ją z zadumy. Spojrzała na mnie uśmiechnęła się i odpowiedziała na powitanie. Ale zaraz potem znowu zaczęła patrzeć w okno i pogrążyła się w myślach.
Stwierdziłem, że może warto porozmawiać z siedzącą naprzeciwko mnie kobietą. Nie była ona bardzo ładna, nie była też brzydka, jednakże miała to coś w sobie, co nie do końca można wyrazić słowami – ten czar i powab. Jednocześnie trzymała „Politykę”, a to oznaczało, że rozmowa z nią mogłaby umilić dalszą drogę w kierunku Gdańska. Zapytałem, troszkę cytując „Wesele”: „Co tam słychać w polityce?"
Na jej twarzy widać było zdziwienie moim pytanie. Potrzebowała chwili na skojarzenie sensu mojego pytania. Po krótkim namyśle odpowiedziała: „Z "Polityki" czytam z ciekawością dodatek kulturalny oraz czołowy artykuł. I jeśli mnie na tyle zaintryguje - kupuję "Politykę". Jej niesamowicie szczera odpowiedź, i czarujący uśmiech sprawiły, że napięcie między nami w jakiś naturalny sposób rozwiało się. Zaczęliśmy rozmawiać. Nie pamiętam, o czym dokładnie mówiliśmy, ale był to początek niezapomnianej, pełnej ciepła i szczerości rozmowy.
Jechała na rozmowę o pracę w jednej z gdyńskich firm. Jej przeżycia oraz sposób, w jaki o nich opowiadała, sprawiły że rozmowa z nią dawały mi niesamowitą przyjemność konwersacji. Skończyła prawo, a po studiach zrobiła aplikację radcowską. Jakiś czas wyjechała za granicę – ale tam nie mogła się odnaleźć i po roku emigracji wróciła. Była niesamowicie zakochana, ale jak to w życiu czasem się zdarza – jej facet rzucił ją dla innej kobiety, z wielką ilością pieniędzy. Teraz wiodło jej się dobrze, ponieważ sprawdzała się w życiu zawodowym, a jednocześnie miała naprawdę szczerych i oddanych przyjaciół.
Może to dziwne, ale otworzyliśmy się przed sobą, w sposób nieprzystający do zwyczajnych przypadkowych podróżnych. Może nastroiła nas do tego pogoda. Może fakt, że ten czas wspólnie spędzony w pociągu jadącym z Białegostoku do Gdańska dany był nam jeden jedyny raz. Rozmawialiśmy o uczuciach i związanych z nimi sytuacjach. Stanowiliśmy ciekawy duet. Kobieta i mężczyzna mówiący sobie różne, nawet intymne rzeczy. Mówiliśmy o książkach i filmach, które w swoim życiu czytaliśmy i oglądaliśmy.
W którymś momencie spostrzegłem, że w przedziale zrobiło się tłoczno. Wyszliśmy do wagonu jadalnego. Idąc przed nią w stronę „Warsu” nagle poczułem jej dłoń na moim ramieniu. Zatrzymałem się, odwróciłem, aby sprawdzić co się stało. Zobaczyłem przed sobą jej twarz, jej krągłe usta i jędrne piersi zarysowane pod bluzką, którą miała na sobie. W tym momencie chwyciła mnie za dłoń i powiedziała: „Jak byś zareagował gdybym miała ochotę teraz ciebie pocałować?” Troszkę mnie to zaskoczyło, ale jej to chyba nie przeszkadzało, ponieważ mówiła do mnie dalej: „Tak naprawdę to chęć całowania się z tobą, to jest dla mnie tylko namiastka, tego co moglibyśmy zrobić teraz”. W tym samym momencie przyłożyła moją dłoń, którą trzymała w swojej ręce do swoich piersi, mówiąc: „Poczuj jak bardzo drżę przy tobie”. Słysząc jej, jakże niesamowite słowa, jednocześnie czując pod palcami jej kształtne piersi, wiedziałem że to co się dzieję miedzy nami obojgiem – to nie jest tylko chemia, ale to coś, co zdarza się tylko wybranym, w wyjątkowych sytuacjach. Wiesz jak to jest, kiedy czujesz te wszystkie znajome impulsy płynące z głębi twojego ciała, które mówią ci: jestem niesamowicie szczęśliwa i zafascynowana, a jednocześnie podniecenie zaczyna ogarniać każdą komórkę twojego ciała, dokładnie w taki sposób jaki lubisz... i wiesz, że to jest dokładnie to, o czym zawsze marzyłaś, a do tego chcesz, aby to podniecenie zagarnęło tobą i rosło, rosło, rosło... dokładnie w takim rytmie i w taki sposób, jaki sprawia ci to największą przyjemność... A do tego, dokładnie wiesz, że ten mężczyzna, który do ciebie mówi teraz, jest tą osobą, która może dać ci te wszystkie doznania, których naprawdę oczekujesz.
Nasze emocje sięgnęły zenitu. Staliśmy w korytarzu klasy pierwszej, a najbliższy przedział obok nas był całkowicie pusty. Bez słowa oboje weszliśmy tam, zamykając za sobą drzwi.... Kiedy zasłaniałam zasłonki, ona była już przy moim rozporku. Rozpięła mi spodnie, i..... zaczęła całować mnie w taki sposób, który sprawiał że już wiedziałem że na tym nie skończy ta chwila..... Zacząłem rosnąć i rosnąć... a ona całowała mnie i lizała dokładnie tam.... Ale ja nie chciałem być jej dłużny. Zacząłem pieścić jej piersi, powoli delikatnie, ale i zdecydowanie, dokładnie z taką szybkością jaka sprawiała największą przyjemność... a moje dłonie i usta były coraz śmielsze i posuwały się coraz niżej i niżej, a ona zaczęła wydawać z siebie niesamowite dźwięki.... I nagle w pewnym momencie mój język i wargi, poprzez łono, dotarły do warg i..... łechtaczki. Zacząłem ją delikatnie pieścić.... dokładnie w taki sposób o jakim możesz pewnie tylko pomarzyć i chciałabyś, abyś była pieszczona. Dokładnie tak, że sprawia ci to najfantastyczniejszą przyjemność. Wiesz jak to jest, kiedy zaczynasz czuć te wszystkie emocje płynące z głębi twojego ciała.... choć pewnie nie jesteś sobie w stanie wyobrazić, że mogłoby to być dwa razy mocniejsze i doprowadzić ciebie do takiej ekstazy jakich jeszcze do tej pory nie doznałaś. A podczas tamtej chwili właśnie tak było.... i z każdym kolejnym oddechem, otaczająca nas energia, narastała mocniej i mocniej i jeszcze mocniej.... I te wszystkie doznania, które poczułem na jej ciele i zobaczyłem na jej twarzy były naprawdę niesłychane. Ale dopiero, kiedy tak naprawdę w nią wszedłem, dokładnie w taki sposób, jaki sprawiło to w niej największą przyjemność... w tempie oraz pod kątem, który sprawia że czujesz tą niesamowitą, wielką rozkosz.... ponieważ są to najbardziej wymarzone doznania, które dają ci tą prawdziwą przyjemność..... sprawiło, że poczułem i zobaczyłem u niej narastający orgazm, który coraz bardziej i szybciej narastał i narastał. Pewnie nawet nie jesteś sobie w stanie tego wyobrazić.
Kochaliśmy się bardzo, bardzo długo i namiętnie... zmieniając pozycje i pieszcząc się dokładnie w taki sposób jaki sprawiało to nam największą przyjemność... Jak mi później wyznała, nigdy nie przeżyła czegoś tak niesamowicie intensywnego, przy tylu fantastycznych doznaniach. Ze mną tak jest, że to wszystko czułem dokładnie w taki sam sposób.
Niestety na kolejnej czwartej czy piątej stacji stwierdziliśmy, że nie zasłonięte okno jest fantastyczne, ale..... sama wiesz, jak to jest z ciekawskimi gapiami....
Ubraliśmy się i poszliśmy do przedziału jadalnego. Udało nam się znaleźć wolny stolik i tam spędziliśmy resztę czasu. Podczas kiedy jedliśmy, żarliwie rozmawiając, zwróciła mi uwagę, że ludzie przyglądają nam się uważnie. Musieliśmy wyglądać jak para targanych różnymi emocjami kochanków, ponieważ raz po raz wybuchaliśmy śmiechem....
Pociąg zbliżał się do stacji Gdańsk, musieliśmy wrócić do przedziału. Schwyciłem delikatnie jej dłoń, drugą rękę przytulając do jej policzka i czule musnąłem ustami. Niestety czas mijał nieubłaganie, musiałem wysiąść..
Kiedy po pewnym czasie napisała do mnie ponieważ wymieniliśmy się adresami mail -owymi, oprócz informacji o tym, że wyszła za mąż i że czuje się w nowym związku szczęśliwą - podczas tamtej podróży czuła się przy mnie piękną, mądrą i wyjątkową kobietą, a to że się kochaliśmy było tylko dopełnieniem tamtych, towarzyszących nam emocji .... i bardzo żałuje że na świecie jest tak mało, tak fantastycznych ludzi ... A ja do tej pory nie wiem co miała na myśli.
ANDY
Andrzej Bajko
na podstawie książki „Sex, magia i uwodziciele” oraz za zgodą autora Piotra Pytona
Media o nas
TVN Warszawa - Kalibabka
Niedziela, 12 wrzesień 2010
TVP2 - Kawa czy Herbata
Niedziela, 12 wrzesień 2010
TVN24 - Lekcje Uwodzenia
Niedziela, 12 wrzesień 2010
Polsat - Niemoralne Kobiety
Niedziela, 12 wrzesień 2010
Slajd - Kobieta to nie puszka sardynek
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
TVN Warszawa - ABC Uwodzenia
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
Trener AU wydał nową książkę
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
Nowa książka Neil'a Strauss'a - Zasady Gry
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
Newsweek - Resocjalizacja mężczyzn
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
Playboy - Akademia Uwodzenia Sztuk Pięknych
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
Wprost - "Romans służbowy"
Poniedziałek, 26 kwiecień 2010
TV4 - Jazda Figurowa
Niedziela, 25 kwiecień 2010
TVN Uwaga
Niedziela, 25 kwiecień 2010
TVP 2 - Pytanie na Śniadanie
Niedziela, 25 kwiecień 2010
Superstacja
Niedziela, 25 kwiecień 2010