Choć przez wieki omijane uszy są bardzo erotyczną częścią ciała. Płatki są wyjątkową cechą człowieka, które rozwinęły się w miarę wzrostu znaczenia zachowań seksualnych. W chwilach intensywnego podniecania one także jak usta napływają krwią i stają się jeszcze bardziej wrażliwe na dotyk. Pieszczenie ich dla wielu kobiet i mężczyzn jest bardzo podniecające.

Symboliczne znaczenie uszu

Uszy mają kilka symbolicznych znaczeń. Małżowina z racje tego, że jest płatkiem skóry otaczającym otwór, stała się symbolem żeńskich genitaliów. W Jugosławii w potocznym języku na srom mówi się „ucho między nogami”.  Do dziś w niektórych orientalnych krajach dziewczęta wchodzące w dorosły okres życia przechodzą rytuał przekuwania uszu uznawany za inicjacyjny.

W starożytności do uszu wkładano amulety zabezpieczające otwory w ciele, przez które mogą dostać się złe demony.

W starożytnych Chinach i krajach hinduistycznych wierzono, że uszy są siedzibą rozumu, więc im większe płatki uszu, tym człowiek jest mądrzejszy. Ważne osoby z rodzin królewskich zawsze miały rozciągnięte uszy przez ciężkie kolczyki.

W innych częściach globu uważano jeszcze, że ozdobienie uszu zapobiega utonięciu oraz ślepocie.

W kulturach plemiennych natomiast taki rytuał odbywa się wśród dziewcząt nawet kilkuletnich. Małe dziurki są stopniowo powiększane, aż małżowina będzie naprawdę długo, najlepiej gdy będzie sięgać aż do piersi. Wtedy taka dziewczyna jest uznawana za prawdziwą piękność o wysokim statusie materialnym. Nieszczęściem dla takiej dziewczyny może być tylko pęknięcie małżowiny. Wtedy jej uroda obraca się w niwecz i żaden mężczyzna nie chce takiej brzyduli za żonę.

Innym ciekawym zjawiskiem jest ozdabiania małżowiny w innego afrykańskim plemieniu, w którym kobiety wkładają do uszu puszki po konserwach  wyżebrane od przybyszy z Zachodu.

Warto zauważyć, że w dzisiejszych czasach kobiety starają się raczej ukryć uszy, a nie eksponować je jak inne części ciała. Kiedy kobieta maluje twarz, uszy zawsze pozostawia nieruszone. Kiedy robi operację plastyczną, to nigdy po to, żeby je powiększyć tylko w drugą stronę. Jedynymi ozdobami są kolczyki, które wprawdzie są zawieszane w płatkach uszu, ale to nie je mają zdobić. 

Kiedyś nie pełniły funkcji dekoracyjnych, tylko religijne. Zabezpieczały otwór w głowie przed złymi duchami.

W dzisiejszych czasach kaleczenie uszu, aby zawiesić w nich ozdoby, kierowane  jest tylko modą i chęcią ozdobienia ciała. Kobiety zakładając kolczyki nie tylko ozdabiają uszy, ale także twarz, którą okalają wiszące paciorki w uszach.

Kiedyś natomiast przekłuwanie uszu miało całkowicie inne znaczenie. Na początku do uszu wkładano amulety zabezpieczające otwory w ciele, przez które mogą dostać się złe demony.

W starożytnych Chinach i krajach hinduistycznych wierzono, że uszy są siedzibą rozumu, więc im większe płatki uszu, tym człowiek jest mądrzejszy. Ważne osoby z rodzin królewskich zawsze miały rozciągnięte uszy przez ciężkie kolczyki.

W innych częściach globu uważano jeszcze, że ozdobienie uszu zapobiega utonięciu oraz ślepocie.

W kulturach plemiennych natomiast taki rytuał odbywa się wśród dziewcząt nawet kilkuletnich. Małe dziurki są stopniowo powiększane, aż małżowina będzie naprawdę długo, najlepiej gdy będzie sięgać aż do piersi. Wtedy taka dziewczyna jest uznawana za prawdziwą piękność o wysokim statusie materialnym. Nieszczęściem dla takiej dziewczyny może być tylko pęknięcie małżowiny. Wtedy jej uroda obraca się w niwecz i żaden mężczyzna nie chce takiej brzyduli za żonę.

Innym ciekawym zjawiskiem jest ozdabiania małżowiny w innego afrykańskim plemieniu, w którym kobiety wkładają do uszu puszki po konserwach  wyżebrane od przybyszy z Zachodu.

Małgorzata Niczyporuk – na podstawie książki Desmonda Morrisa – „Naga kobieta”