Mike
Do roku 2005 studiowałem dziennie w warszawie na kierunku pedagogika szkolna. Trzy lata tortury licencjackiej w nareszcie dobiegły końca. Miałem wyższe niepełne. Nie wiedziałem, po co mi takie wykształcenie, ale wiedziałem, ze nigdy nie będę pracował w takim zawodzie i ze nienawidzę tego całego tematu a jak rozmawiałem z kimś o tym, czym sie zajmuje w życiu to robiło mi się słabo. Mierząc 190cm wzrostu i 98kg wagi wyciskając 150kg na klatkę czułem pewna niespójność w tym, czym miałbym sie zajmować, czyli byciem ''panem przedszkolanką''
Wiedziałem, ze coś jest nie tak z moim życiem, ale nie wiedziałem wtedy ze coś można zmienić. Nienawidziłem siebie.
ok.idziemy dalej. Zawodowo chciałem zostać przedstawicielem handlowym po studiach, ponieważ wierzyłem, że połamię swoje blokady i strach przed kontaktami z ludźmi.
I tak też się stało. Od razu po studiach udało mi się dostać wymarzona posadę w małej firmie. Co prawda przez pierwsze cztery miesiące 500zł z prowizji miesięcznie bez ubezpieczenia, więc musiałem pożyczać trochę pieniędzy, co powodowało, że czułem się na tyle opłacalny, ale za to przełamałem dosyć sporą część swoich blokad przed obcymi ludźmi? Po czterech miesiącach udało mi się wynegocjować 1000zł. Teraz to mogłem się poczuć jak prawdziwy warszawiak:)
Do moich pasji w tamtym okresie zaliczały się: siłownia, poradniki samodoskonalenia, moda, nocne kluby, muzyka. Plany na życie miałem takie, żeby zostać handlowcem przez kilka lat, jeżeli oczywiście ktoś mnie zechce a potem to, kto wie, co przyniesie życie(naprawdę tak myślałem). Związki z kobietami. Tutaj miałem jeden poważny związek, jeżeli tak to można było nazwać, ponieważ zawsze bałem się się tej kobiety, że odejdzie i, że na nią nie zasługuje albo, że nie jestem akurat w posiadaniu bmw 750iL i ta moja Mega pewność siebie spowodowała, że wszystko się rozpadło po ok roku.
Jak byłem na studiach to czasami udało mi się z pijana koleżanką wyskoczyć na bardziej szczegółowe omówienie notatek:) lub innym sposobem czekałem w klubie nocnym do godziny ok 1ej w nocy, aż laski się upija no i wtedy udawało mi sie czasami nawiązać jakąś rozmowę, która mogła się maksymalnie zakończyć numerem telefonu? Ponieważ nie miałem odwagi żeby pocałować dziewczynę na pierwszych trzech spotkaniach i czasami Az dziewczyna dawała 40sygnałow, a ja bałem się się zrobić krok.
Wszędzie mówili wyglądaj super a będziesz miał każdą kobietę. GÓWNO PRAWDA. Według siebie i innych w kwestii wygładu miałem to, o czym pisały gazety i mówiły media a ciągle nie mogłem umówić się z taka dziewczyna, która naprawdę mi się podoba. Pytałem siebie, o co kurczę chodzi? Co jest nie tak? Co robię złego?.Czułem sięe fatalnie, kobiety nie traktowały mnie poważnie nie miałem przyszłości zawodowej i prywatnej, zarabiałem 1000zł miesięcznie w warszawie na czarno bez umowy, a znajomi wciskali mi ,ze mogę co najwyżej grac w pornosach jako napakowany niewykształcony mięśniak.
Jak trafiłem na szkolenie? Od wielu lat interesowałem się samorozwojem czytając różne książki takie jak ''Obudź w sobie olbrzyma" Anthonego Robbinsa, „Potęga podświadomości'' Joseph Murphy, ''Język wpływu i perswazji'' Andrzeja Batko. Aż w końcu natrafiłem na "Tajemnice uwodzenia", która to była pierwszym krokiem do zmiany myślenia o kobietach. Instynktowne uwodzenie nie było moją mocną stroną.
Byłem właśnie tydzień wcześniej pozostawiony przez kobietę moich marzeń, w której się trochę zdążyłem zauroczyć przez trzy wcześniejsze spotkania:) i w książce tej od razu pięknie mogłem wypunktować wszystkie Mega wielkie błędy, jakie popełniłem żeby maksymalnie jak sie tylko da spieprzyć całą relacje:) po przeczytaniu nie mogłem spać w nocy i współlokator z mieszkania miał podobne odczucia po zapoznaniu się z lekturą. Idąc tym tropem znalazłem szkolenia NLS-u słynnej drugiej edycji krążącej po kraju na płytach mp3. Znowu mnie kopnęło, ze coś takiego jak szkolenia z uwodzenia ktoś prowadzi. I tak minął rok a poznania z tematem. Zrobiłem chyba ze cztery podejścia do obcych kobiet w tym czasie.
Robiąc podejście wyglądałem jakby ktoś przed chwila porwał mi rodzinę a ja miałbym juz pełno w gaciach odpowiedniej substancji. Czyli wiedziałem, ze mam jakąś wiedzę, ale mogłem sobie tylko z kumplami o tym pogadać. Byłem coraz bardziej załamany. Czułem, ze mam wiedzę, wygląd i żadnej kobiety, po prostu mega wkurwienie, frustracja i dół. To wszystko spowodowało, że jakoś jeszcze bardziej oddaliłem się od kobiet pomimo tego, że każdego dnia przeprowadzałem kilkanaście rozmów handlowych z dziewczynami w salonach fryzjerskich w Warszawie. Koniec tego powiedziałem. Idę na szkolenie.
Na stronie NLSu zobaczyłem zakładkę współpraca z Akademia uwodzenia.
Zadzwoniłem. Odebrał Andrzej Bajko"Andy". Chciałem się dowiedzieć, o co tam chodzi i ponieważ na stronie było napisane Praktyk Uwodzenia, Mistrz Uwodzenia. Dzwoniąc myślałem ze juz dużo wiem przecież przeczytałem książkę i znam kilka paternów. Byłem ciekaw, czym nowym mogą mnie zaskoczyć za 1270zł wtedy powiedziałem Andrzejowi ile już wiem a on odpowiedział, że wszystko jest fajne tylko musisz najpierw mieć dziewczynę obok siebie. I tu mnie zatkało. To, co powiedział zaważyło o tym, żeby się zapożyczyć i wybrać na szkolenie. I tu zaczęły się naprawdę wielkie zmiany. Jeszcze wtedy nie byłem świadomy jak bardzo wielkie.
Na szkoleniu przy wejściu do budynku spotkałem człowieka, po którym było widać, że idziemy w tym samym kierunku. Ja byłem strasznie zestresowany. Wchodząc na sale pierwszego spotkałem ''Andyego'' Andrzeja Bajko od gościa biło pozytywnym nastawieniem i wysoką energią. Andrzej przywitał mnie bardzo przyjacielsko i dodał słowa; taki przystojny a tak się boi się. Usiadłem trochę zmieszany całą ta sytuacją szkolenie z uwodzenia itd.
Usiadłem na samym końcu tradycyjnie, żeby nikt o nic mnie nie pytał, bo nie byłem w stanie za wiele z siebie wydusić. Szkolenie rozpoczął Andy. Na sali panowała ciekawa atmosfera, ponieważ w jednym miejscu znajdowała sie tak liczna grupa facetów, która ma jeden cel "zmienić swoje życie" Na początku było trochę teorii o tym jak myślą kobiety i mężczyźni i o błędach, jakie popełniają faceci w relacjach damsko-męskich. Potem zostały zaproszone dziewczyny z jakiegoś szkolenia, które odbywało się obok. W pierwszych minutach były trochę spięte i nastawione lekko sceptycznie, co do naszego szkolenia, ale po chwili dr Andy pokazał trochę inny punkt widzenia dziewczynom i atmosfera sie rozluźniła a my złapaliśmy wspólny język.
Już pierwsze ćwiczenia praktyczne były bardzo dobrym wzmocnieniem, chociaż na początku byłem mocno zestresowany. Do końca pierwszego dnia omawialiśmy dużo zagadnień dotyczących mowy ciała i zachowań damsko-męskich. Potem przygotowywaliśmy strategię przed ćwiczeniami praktycznymi w klubie. Część pierwsza pierwszego dnia zakończyła sie ok 19. Po tym, co usłyszałem i zobaczyłem byłem maksymalnie nakręcony tak, że chciałem więcej i jednocześnie miałem taki transfer myśli jak nigdy dotąd w życiu. Miałem wrażenie, ze otwierają sie przede mną wrota wielkich możliwości. Moja cała wizja świata i życia tak, która wgrało mi społaczeństwo, kościół, szkoła, rodzina po prostu zaczyna pękać i nie miałem w związku z tym szczególnych wyrzutów sumienia.
Nadeszła druga część dnia w 95%składająca sie z ćwiczeń praktycznych."Nocny klub". Tutaj dostaliśmy zadania. Mieliśmy podchodzić i rozmawiać z jak największa liczbą kobiet, a do pomocy mieliśmy odpowiednie skrypty i fachową pomoc trenerów. Ja niestety nie popisałem sie za mocno pierwszego wieczoru, ale walczyłem ile sił, a jak któryś z trenerów widział, że za długo stoję bezczynnie to od razu była pozytywny opieprz i ruszałem dalej. Dużą cześć ćwiczeń zrealizowałem i byłem naprawdę zadowolony z siebie.
Drugi dzień minął na ćwiczeniach w centrum handlowym złote tarasy i wieczorem powtórka w klubie. w centrum było po prostu rewelacyjnie ponieważ kobiety do których musiałem podchodzić reagowały bardzo pozytywnie, a wśród nich były niektóre tak śliczne, że czułem się jakbym był po jakichś narkotykach ponieważ nigdy wcześniej nie odważyłbym się podejść do takich i pogadać. Nocny klub tym razem enklawa na mazowieckiej przerósł już chyba wszystko.
Było dużo atrakcyjnych kobiet, ale szczególnie piękne 10tki były w loży pod kamerą.(Każdy, kto tam był wie, o czym mowie) Ja kręciłem się po klubie już naprawdę zmęczony poprzednimi doświadczeniami, aż tu pojawił się Andy i zadał pytanie, co się tak opieprzam? Ja już chciałem się jakoś wywinąć, żeby jakiegoś ciężkiego zadania nie dostać, ale Andy to wyczuł i kazał mi pogadać z 10tkami w loży. Najpierw chwile walczyłem ze sobą, ale nie miałem wyjścia i co się okazało? Najładniejsza kobieta w klubie zaczęła ze mną ochoczo rozmawiać. Byłem zszokowany i czułem jak rosną mi skrzydła. Takich jak ona to nawet w śnie się bałem się pogadać a tu na żywo świetnie prowadziło mi się rozmowę.
Zacząłem dostrzegać rzeczy, które były obok mnie a których nie widziałem i przeżywać doświadczenia, których wcześniej nie znałem. Po prostu piękne kobiety zaczęły ze mną rozmawiać i nie chodziło tu tylko o sprzedaż farby do włosów tylko zaczął się flirt. Jednego dnia miałem lęki i depresje a drugiego twoje najskrytsze marzenia zaczynają się spełniać. Oczywiście nie mówię, że po trzech dniach szkolenia wiedziałbym jak poprowadzić każda kobietę tam gdzie chce, ale wiedziałem już ze się da tylko trzeba. Będzie trochę popracować.
Trzeciego dnia było podsumowanie części praktycznych dostaliśmy jeszcze dużo instrukcji i całą masę narzędzi do poprawienia relacji damsko męskich. Po wyjściu ze szkolenie czułem jakbym odlatywał jakbym sie obudził z naszego Matrixa.
Pierwsze miesiące po szkoleniu były totalną zmianą. Z rana zamiast mówić, że trzeba wstawać do roboty mówiłem, ze jadę pobawić sie do pracy konwersując z kobietami w salonach fryzjerskich a efektem ubocznym będą pieniądze. Zacząłem podchodzić do kobiet na ulicy. Nawet czasami zawracałem autem i zaczynałem konwersację. Chętniej jeździłem na zakupy do centrów handlowych a do klubów wręcz się rwałem na samą myśl. Ciągle poznawałem dużo atrakcyjnych kobiet. Minęło raptem kilka miesięcy a ja poznałem więcej kobiet od szkolenia niż przez całe życie wstecz. Oczywiście bywały chwile, kiedy byłem zmęczony albo przeładowany energią i wtedy nie szło tak dobrze, ale już wiedziałem, ze jestem na dobrej drodze i nie przejmowałem sie porażkami, ponieważ wiedziałem, ze wygrana czeka.
Po kilku miesiącach powtórzyłem szkolenie min, dlatego że świetnie się bawiłem na poprzednim a jeszcze ustawiłem się na powtórkę z kumplami z Poznania.
Na powtórce szkolenia przeżyłem kolejny raz szok. Zobaczyłem z innej strony szkolenie. Inne elementy do poprawy u siebie i co bardzo ważne przełamałem Lek przed szybkim całowaniem kobiety po kilku chwilach rozmowy.(To był dla mnie temat nie do przejścia) i po raz kolejny świetnie się wybawiłem poznałem kilka fajnych dziewczyn a z trzema z nich do dnia dzisiejszego mam kontakt.
Z każdym miesiącem nabierałem rozpędu. Nie będę już opisywał dalej wszystkiego szczegółowo, bo mogłoby odechcieć się ci się czytać, ale po pewnym czasie jak przeprowadziłem się do swojego rodzinnego miasta(nie podaję gdzie, ponieważ chce zostać anonimowy) zaczęły pojawiać się duże problemy jak na tamten okres. Dostałem narzędzia jak poprawić relacje z kobietami tak wielkie jak myśliwy dostałby czołg na upolowanie kaczki. Zacząłem spotykać się z tyloma kobietami na raz a nie miałem siły, żeby jakoś to utrzymać i właściwie zaramować tak, ze jak z jedna wyjdę do klubu a inne spotkam i wyjdę na kłamcę, więc umawiałem się z kobietami na strasznych zadupiach i w miejscach gdzie była mała szansa na spotkanie innych. Bałem się sie gdziekolwiek wychodzić z kobietą.
Po pomocy i konsultacji Andiego ustaliliśmy elementy do poprawy i co zrobić dalej, żeby uniknąć takich sytuacji. I tak jeszcze metodą prób i błędów minęło parę lat i bardzo dobrze opanowałem właściwe sposoby postępowania z kobietami.
Kilka miesięcy mety przeczytałem książkę Macieja Czekaja pt: "Zostań jej obsesją" i znowu moja droga nabrała jeszcze głębszego wymiaru, ponieważ podczas stosowania sie do technik wymienionych w książce kobiety zaczęły szaleć.
Dzisiaj minęły ponad trzy lata od pierwszego szkolenia. Ja cieszę się życiem każdego dnia. Od dwóch lat robię to, co sprawia mi przyjemność, czyli rozwijam swoją firmę i daje pracę innym. Zdobyłem dużo nowych umiejętności zarówno w sferze prywatnej jak i zawodowej. Prywatnie spotykam się z jedna kobietą tak na poważniej i zdążają mi się spotkania z koleżankami dla bardziej prostych relacji:) Dzisiaj dużo kobiet chce dostać sie do mojego życia, nawet moja eks, o której wcześniej pisałem zaczyna sie odzywać po tym jak ja spotkałem w klubie była trochę zmieszana moja postawą do tego stopnia, ze zaczyna pisać cos po nocach.
Podsumowując po ponad trzech latach od pierwszego szkolenia kobiety stały sie skutkiem ubocznym mojego życia. Zawodowo prowadzę własna działalność gospodarczą i robię to, co łubie, co sprawia mi przyjemność. Poznałem fantastycznych ludzi, z którymi często się widuję i mam wielu z nich przyjaciół. Nauczyłem się tańczyć salsę kubańska w stopniu podstawowym i nadal się uczę Uprawiam sporty walki takie jak brazylijskie ju jitsu, muay thai
Tradycyjnie podtrzymuje siłownie Rozwijam się duchowo.
Co dała mi Akademia Uwodzenia?
Nie wiem czy Akademia czy Andrzej „ANDY” Bajko i Maciej Czekaj wprowadzili mnie w świat, który był przede mną, a którego nie widziałem i dzisiaj nie widzi wielu facetów? Za co naprawdę serdecznie dziękuję
Czy warto jest tyle zapłacić za szkolenie?
Na początku przeliczałem to trochę inaczej, ale z perspektywy czasu widzę, że to są grosze. Wydałem nie wiele, a zaoszczędziłem już dziesiątki tysięcy a miliony zarobię.
Wybór czy przyjdziesz na to szkolenie należy do ciebie. Tylko zastanów się, którą drogę już znasz i gdzie ona prowadzi.
pozdrawiam
Mike
Opinie uczestników
Patelnia
O tym, co się zmieniło po Praktyku Uwodzenia mógłbym naprawdę...
Paweł T.
Pamiętam, jak byłem nastolatkiem jeszcze zanim wszedłem w dorosłe...
Manier
Zabierając się do pisania poniższego tekstu poczułem się nieco jak...
Majk 05
Zdecydowałem się odpowiedzieć na Twoją prośbę o opinię na temat...
Marcin D
Skoro czytasz ten tekst, to znaczy, że wiesz już o Społeczności i chcesz...
DAWID CHROMIEC
Pisząc ten tekst właśnie siedzie na delegacji w Gdyni, a moje myśli co...
Karol Skoczyński
A zaczęło się całkiem niewinnie ...Urodziłem się ? Nie to nie ta bajka....
Mariusz G
K…a mać !O co chodzi ! Po raz kolejny chciałem dobrze a wyszło...
Bartłomiej Bojar
Trafiłem do Akademii Uwodznenia oczywiście, aby poznać szkołę...
Mike
Do roku 2005 studiowałem dziennie w warszawie na kierunku pedagogika...
Marek F
Nigdy nie miałem większych problemów z laskami. Zawsze z imprezy...
Krystian K
Jako że 20-stka już na karku w pewnym momencie zacząłem się...
Paweł R.
Hej Andy, tak jak powiedziałem napisze opinie z perspektywy czasu, jaki...
DżejDżej
Co zmieniła Akademia Uwodzenia w moim życiu hm. Zacznę może...
Bartłomiej Sikora
Właśnie mija rocznica. Dokładnie rok temu, w styczniu 2009 roku...